Czy to w planach mamy zakup nieruchomości, czy inwestycję, remont domu lub zakup sprzętu do mieszkania, jeśli chcemy finansować to z środków instytucji finansowych to pierwszą rzeczą, którą napotkamy jest pytanie – czy mamy zdolność kredytową?
Spis treści
Co to jest zdolność kredytowa?
Po złożeniu wniosku bank przeprowadza szczegółową analizę naszej sytuacji materialnej. Najprościej mówiąc, sprawdza czy będzie nas stać na płacenie raty.
Bank analizuje naszą sytuację finansową pod względem dwóch czynników – ilościowym i jakościowym.
W analizie ilościowej brane pod uwagę są nasze dochody, miesięczne koszty utrzymania i ewentualnie obecne zadłużenie, jeśli takie posiadamy.
Z kolei w analizie jakościowej bank sprawdza m.in. nasz stan cywilny, ilości osób na utrzymaniu, wykształcenie, staż pracy, branża w której pracujemy. Kontroli podlega również nasza historia kredytowa. Tutaj sprawdzane są bazy jak KRD, BGK, BIK, ale też uwaga! W niektórych bankach sprawdzana jest baza klientów ściganych listem gończym. 😊
Tak, jak wpis w KRD jesteśmy w stanie w miarę szybko i łatwo usunąć to warto przed podjęciem czynności z kredytem ściągnąć swój BIK i sprawdzić czy mamy pozytywną historię. Często jesteśmy nieświadomi, że nasza historia może być nieakceptowalna dla banku. Miałem przypadek w mojej pracy, kiedy klient nie był świadomy, że karta kredytowa, którą zamykał kilka lat wcześniej miała po wypowiedzeniu kilka złotych zadłużenia i mimo złożenia dyspozycji o zamknięciu ten mały dług dalej pozostał, przez co w BIK pojawiły się bardzo przeterminowane zadłużenie.
Co zrobić, gdy brakuje zdolności kredytowej?
Zdarzają się sytuacje, kiedy na spotkaniu okazuje się, że z kalkulatorów nie wychodzi klientom zdolność kredytowa na potrzebną sumę. Czasami sytuacja jest beznadziejna i oprócz kilku wskazówek na przyszłość niestety nic w danym momencie nie mogę zrobić. Czasem jednak, gdy niedużo brakuje, wystarczy zwiększyć wkład własny, zamknąć zobowiązanie i sytuacja przedstawia się w jaśniejszych barwach.
Jak zwiększyć dochód?
Podjęcie lepiej wynagradzanej pracy. Najbardziej oczywista rzecz, aby uzyskać większą zdolność kredytową. Oczywiście wiem, że nie jest to taka prosta sprawa. „Zmień pracę na lepiej płatną”- łatwo się mówi, gorzej wykonać. Czasem jednak warto rozejrzeć się na rynku, może faktycznie w naszej branży można uzyskać lepszą pensję. Uzyskujemy regularne premie co miesiąc? Może warto porozmawiać z pracodawcą – może uda się namówić aby weszło to do podstawy?
Nie wszystkie banki w 100% liczą dodatkowe dochody, jak premie czy prowizje, do obliczania zdolności kredytowej. Problemem są też umowy na czas określony. Banki wymagają, aby były co najmniej na 6 lub 12 miesięcy do przodu. Może szefostwo jest zadowolone z naszej pracy i nie widzą przeciwwskazań, aby podpisać aneks na czas nieokreślony? Nieco mniej przychylnie też banki patrzą na nasze dochody z umowy o dzieło czy zlecenie, zdecydowanie wolą etaty, a więc tu też jest możliwość zmiany naszej formy zatrudnienia.
Osoby, które prowadzą działalność gospodarczą czy mają spółki mają możliwość zmniejszenia kosztów. Sam prowadzę działalność i wiem, że nikt podatków płacić nie lubi i koszty są mile widziane. Jednak przygotowując się do wzięcia kredytu warto zastanowić się nad tym czy brać kolejny leasing czy inne zobowiązanie, zwłaszcza kiedy zakup nie ma realnie służyć rozwojowi firmy, a jedynie zwiększać koszt jej prowadzenia. Czasem pomaga zmiana formy rozliczenia – dużo chętniej akceptowalny jest dochód rozliczany na zasadach ogólnych czy na podstawie Książki Przychodów i Rozchodów, niż rozliczenie ryczałtem lub kartą podatkową. Prowadząc działalność łatwiej jest zwiększyć dochód, ale proszę pamiętać, że w przeciwieństwie do etatu, gdzie bank sprawdza przeważnie 3 lub 6 ostatnich m-cy, dochód z działalności jest brany co najmniej z ostatniego roku, a czasem nawet z dwóch lat podlegając weryfikacji. Na krótszy okres w części banków mogą liczyć osoby planujące kredyt hipoteczny na umowie B2B, które przeszły na tę formę rozliczania z poprzednim pracodawcą.
Dopiero z rozmowy czasami wychodzi, że klienci mają dodatkowe dochody. Oprócz etatu czy działalności gospodarczej, zdarzają się dodatkowe umowy zlecenie czy dochód z wynajmowanego mieszkania. Nie zapominajmy aby ten dochód też podać swojemu doradcy.
Dodatkowy współkredytobiorca
Jak skończą nam się pomysły jak samemu zwiększyć dochód to można zastanowić się nad współkredytobiorcą, który pozwoli nam uzyskać pożądaną kwotę kredytu. Najczęściej pierwsze kroki kierujemy ku rodzicom, ale trzeba pamiętać, że wiek kredytobiorców też ma znaczenie i okres na który otrzymamy kredyt może być przez to krótszy. Więcej o tej opcji przeczytasz w artykule Kredyt hipoteczny z rodzicami.
Planując wspólną przyszłość z partnerem, też możemy pomyśleć aby „wciągnąć” go do kredytu. Tutaj bardzo ważne jest, aby zadbać o prawne aspekty, tak by żadna z stron nie czuła się poszkodowana. Testamenty, zabezpieczenie w formie ubezpieczenia na życie – zapraszam serdecznie do kontaktu to pomogę i ten problem rozwiązać.
Współkredytobiorca nie musi być właścicielem mieszkania. To my możemy być posiadaczami aktu własności, a druga osoba jedynie wspomoże naszą zdolność kredytową, co pozwoli zyskać finansowanie.
Intercyza
To przypadek odwrotny do powyższego. Czasem się zdarzy, że współmałżonek nie ma dochodu, albo ma złą historię kredytową, która nie zostanie zaakceptowana przez scoring czy ocenę punktową w banku. W takim przypadku można dokonać intercyzy. Dzięki temu druga strona, będąca w słabszej sytuacji materialnej, nie będzie się liczyć przy liczeniu zdolności kredytowej.
Większy wkład własny
Jeśli nam nie starcza zdolności kredytowej na daną kwotę można zwiększyć wkład własny. Dzięki takiemu działaniu obniżymy potrzebną kwotę. Może bufor w postaci poduszki finansowej (uważam, że każdy obowiązkowo taką poduszkę powinien posiadać) jest po przemyśleniu za wysoki i można coś uszczknąć z tych oszczędności? Może rodzina w tym przypadku pomoże i rodzice ufundują jeden pokój dla dziecka?
Spłata zobowiązań kredytowych
Zdolność kredytową możemy osiągnąć nie tylko poprzez zwiększenie dochodów, ale tez poprzez zmniejszenie naszych kosztów miesięcznych. W większości przypadków banki same określają nasze koszty życia, stąd nie wypytują nas dokładnie o wysokość czynszu, opłat za rachunki czy wysokość abonamentu telefonicznego. Sami jednak mamy wpływ na wysokość zobowiązań które regularnie spłacamy. Jak kredyt gotówkowy czy ratalny kończy nam się w ciągu najbliższych miesięcy i mamy środki niezbędne do spłaty to warto go spłacić. Znaczenie też ma wysokość limitu w koncie czy karty kredytowej. Czy są te narzędzia używane, czy nie to bank bierze określony procent maksymalnego zadłużenia. Ubiegając się o kredyt warto je wcześniej (zamknięcie karty kredytowej to ok. 2 m-ce) zamknąć albo zmniejszyć limit.
Konsolidacja kredytów
W momencie, kiedy mamy kilka zobowiązań i nie jesteśmy ich spłacić warto zrobić konsolidacje tych kredytów. Większe znaczenie ma wysokość miesięcznych rat, niż całkowita kwota zadłużenia to i tak bardziej zdolność będzie obciążał kredyt na 20 000 zł, na krótki termin i z ratą np. 1000 zł od zobowiązania na 50 000 zł na długi okres z ratą 700 zł. Konsolidacja w większości przypadków pozwala zmniejszyć miesięczne obciążenie. O plusach i minusach tego rozwiązania można przeczytać tutaj.
Dodatkowe produkty w banku
Korzystając z dodatkowych produktów, które oferują banki w pakiecie z kredytem, jak wpływ wynagrodzenia na konto czy ubezpieczenie na życie, uzyskujemy niższą marżę i niższą ratę. Co za tym idzie wzrasta nasza zdolność kredytowa. Co prawda niewiele, ale jednak wzrasta.
Raty równe czy malejące?
Podsumowując koszty całkowite kredytu dużo korzystniejsze są raty malejące, gdzie przepłacamy mniej odsetek zaczynając od większych rat, ale mocno ta forma spłaty wpływa na naszą zdolność kredytową. Bank dokonując obliczeń przyjmuje te wysokie raty, które mamy na początku. Wybierając raty równe nasza zdolność podskoczy, a jeśli mamy chęć płacenia większych środków wówczas można co miesiąc regularnie nadpłacać kapitał.
Przesunięcie decyzji w czasie
To pomysł dla osób, które dopiero co podjęły pracę w nowej firmie, albo oczekują na podwyżkę. Dzisiaj zdolności brak, ale za kilka miesięcy, gdy całość dochodu po podwyżce będzie liczona, zdolność wzrośnie o tyle, aby można było złożyć wniosek. Będąc też na zwolnieniu macierzyńskim klientki otrzymują 80% wynagrodzenia, a powrót do firmy spowoduje, że całość będzie liczona. To też czas potrzebny na spłatę zobowiązań czy zrobienie kredytu konsolidacyjnego obniżającego nasze miesięczne zobowiązania. Kilka miesięcy pozwoli też uzbierać więcej wkładu własnego, aby był potrzebny mniejszy kredyt.
Spotkanie z pośrednikiem lub doradcą finansowym
Zdolnością Państwa nie poratujemy i swoich dochodów do wniosku kredytowego nie dołączymy 😊. Za to razem z Państwem, wybierzemy odpowiedni bank. Różnice w samym liczeniu zdolności między bankami są stosunkowo duże. Dodatkowo nie wszystkie rodzaje dochodu będą brane przez wszystkie banki. Od tego jesteśmy, aby wskazać np. który bank liczy dobrze ryczałt, uwzględnia dochód z najmu mieszkania już od 6 m-cy, okres kredytowania pozwala wyciągnąć do 80 roku życia kredytobiorcy. To, że w „swoim” banku trochę brakuje do zdolności kredytowej nie oznacza, że nie znajdzie się bank, który weźmie wszystkie nasze dochody i pozwoli zaciągnąć potrzebną kwotę.
WAŻNE!!
Aby uzyskać kredyt trzeba oczywiście posiadać zdolność kredytową w banku, inaczej o kredycie i spełnieniu naszych oczekiwań czy marzeń możemy zapomnieć. Ważne, aby samemu sobie taką zdolność wyliczyć. To co bank ustali to jedno, ale sami usiądźmy z kartką, policzmy nasze wszystkie dochody, wszystkie zobowiązania i zastanówmy się czy po prostu nas stać. Wobec siebie warto być szczerym. Dostać kredyt czasami jest trudną sprawą, ale proszę pamiętać, że to początek drogi. Dalsza droga w postaci comiesięcznych rat będzie długa i czasami wyboista, więc licząc sobie samemu warto nie tylko z optymizmem wyliczać przyszłe dochody, ale też zakładać gorsze scenariusze i szykować sobie rozwiązania jak możemy je w przyszłości rozwiązać. Ostatnie miesiące pokazały, że podczas spłaty długoterminowego zobowiązania nie jedno przykre zdarzenie może nas spotkać, bądźmy więc przygotowani i na takie zdarzenia.